Trzmiele w mieście

Jak sobie radzą i jak im pomóc?

Trzmiele to łagodne, duże i puchate pszczoły, które zasługują naszą uwagę i szacunek, chociażby przez wzgląd na swoją rolę w zapylaniu. Trzmiele, podobnie jak pszczoła miodna, są owadami społecznymi. Co prawda ich sposób organizacji rodziny różni się nieco od wspomnianej pszczoły miodnej, np. tym, że wykazują roczny cykl życiowy. Owady te możemy jednak obserwować w przyrodzie przez cały sezon wegetacyjny. Jeśli przyjrzymy im się bliżej zauważymy, że wiosną pojawiają się jedynie trzmiele matki, dopiero po jakimś czasie nieco od nich mniejsze robotnice, natomiast latem, w pełni rozwoju rodziny, pojawiają się osobniki płodne – samce i młode matki.

W naszym kraju stwierdzono występowanie 28 gatunków tych niezwykle pożytecznych owadów oraz 9 gatunków trzmielcy, czyli ich pasożytów gniazdowych. Poszczególne gatunki różnią się od siebie m.in. kolorem futerka, wielkością ciała czy długością głowy. Właśnie długość głowy, a co z tym związane rozmiar języczka, czyni te owady niezwykle pożytecznymi i pożądanymi dla przetrwania wielu gatunków roślin. Długi języczek to przystosowanie, które pomaga trzmielom sięgać po nektar zlokalizowany głęboko w koronie kwiatu, tam gdzie inne pszczoły nie mają szans się dostać. Zależność ta staje się dla nas jaśniejsza kiedy zrozumiemy, że pszczoła i kwiat pasują do siebie jak klucz do zamka. Czyli kwiaty długorurkowe,  jak np. koniczyna czerwona czy tojady, mogą być zapylone jedynie przez owada z odpowiednio przystosowanym aparatem gębowym. Do takich należy dla przykładu trzmiel ogrodowy, którego długość języczka może sięgać nawet 20 mm. Ale wśród tych zapylaczy występują też gatunki krótkojęzyczkowe, preferujące kwiaty o budowie odpowiadającej także pszczole miodnej, czy innym przedstawicielom pszczołowatych.

Trzmiele poprzez swój charakterystyczny wygląd są stosunkowo łatwe do zauważenia w terenie. Wielkość ciała pomaga im także w otwieraniu kwiatów np. lwiej paszczy, do którego środka dostają się właśnie dzięki swej masywnej budowie. Posiadają wyjątkowe zdolności do zapylania wibracyjnego, gdyż tylko one potrafią zapylić kwiat pomidora, przez co stały się niezastąpione w produkcji szklarniowej. Trzmiele mogą wylatywać z gniazda nawet w temperaturze 9oC, podczas, gdy pszczoła miodna masowo oblatuje kwiaty dopiero od 12 oC. Są bardzo pracowite, a ze względu wielkość i silne owłosienie ciała przenoszą znaczne ilości życiodajnego pyłku.

Trzmiele spotkamy niemal wszędzie tam, gdzie kwitną kwiaty. To jest główny warunek ich występowania, kolejnym są miejsca gdzie mogą założyć gniazda. Nie dziwi więc, że owady te spotykamy w różnorodnych miejskich terenach. Szczególnie upodobały sobie miejskie parki, skwery czy nieużytki z bogactwem kwitnących roślin. Wyjątkowymi stanowiskami są także ogrody botaniczne, czy ogródki działkowe, ponieważ na stosunkowo niewielkiej powierzchni gromadzą bogactwo kwitnących roślin. A co bardzo ważne, rośliny kwitną tam od początku wiosny do późnej jesieni dostarczając niezbędny pyłek i nektar dla zdrowego rozwoju trzmielej rodziny.

Badania dowodzą, że trzmiele w aglomeracjach preferują tereny z krzewami ozdobnymi i bylinami, czyli gatunkami roślin wieloletnich. To na tych stanowiskach możemy spodziewać się wielu różnych gatunków trzmieli. Co ciekawe, liczba gatunków odnotowywanych na terenie miast nie odbiega od liczb wskazywanych w badaniach trzmieli na terenie rezerwatów czy parków narodowych. Pokazuje to, jak wielki jest potencjał miasta dla przetrwania i ochrony trzmieli.

Nadmieniliśmy wcześniej, że dostępność pokarmu na przestrzeni całego sezonu ma kluczowe znaczenie. Dlatego też trzmiele w miejskich siedliskach o bogatej florze mają możliwość osiągnięcia wysokiej liczebności. Potwierdza to eksperyment z Wielkiej Brytanii z wykorzystaniem hodowlanych gniazd trzmiela ziemnego, które rozwijały się lepiej w podmiejskich ogrodach niż w siedliskach rolniczych. Także liczba gniazd jest większa w podmiejskich ogrodach Wielkiej Brytanii (36 gniazd/ha) niż tych znalezionych na miedzach siedlisk rolniczych (20-37 gniazd/ha). Przy użyciu analizy genetycznej oszacowano, że miejskie cmentarze i parki w Londynie na obszarze 1 ha utrzymują ponad 50 gniazd trzmielich, co jest wynikiem imponującym. W porównaniu także do terenów rolniczych w miastach ograniczone jest stosowanie pestycydów, czyli chemicznych środków będących jedną z niepodważalnych przyczyn wymierania tych owadów.

Zwróćmy uwagę na jeszcze jeden aspekt życia trzmieli w miastach. Wiemy już, że pokarm i miejsca gniazdowania przyciągają te owady w dane miejsce. Biorąc za przykład miejski park, gdzie występować będą kwitnące rabaty, ukwiecone trawniki, ozdobne krzewy i półdzikie miejsca do założenia gniazda, możemy się spodziewać, że znaleźliśmy stanowisko idealne. Jest jednak jeszcze jedna bardzo ważna kwestia, mianowicie otoczenie parku, które powinno zapewniać swobodę przemieszczania się na tereny sąsiednie. Trzmiele, jak i inne żywe organizmy, są wrażliwe na izolację. Mając ograniczoną przestrzeń życiową tzw. wyspę, po kilku pokoleniach zmuszone są rozmnażać między sobą, co prowadzi do obniżenia zdrowotności całej populacji. Na miasto w kontekście życia trzmieli musimy więc patrzeć w kontekście krajobrazu, aby poszczególne obszary zieleni były połączone tzw. korytarzami ekologicznymi: nie tylko pomiędzy sobą, ale także z terenami podmiejskimi. Badania pokazały, że najlepsze dla życia trzmieli są obszary zieleni miejskiej powyżej 30 ha. Trzeba więc dążyć do ochrony już istniejących terenów zieleni, w miarę możliwości tworzyć nowe oraz dbać o ich połączenie, aby miasto funkcjonowało jako przyrodnicza całość.

Aby sprostać dziś potrzebom ochrony tej ważnej i zagrożonej grupy owadów należy poszukiwać alternatywnych rozwiązań. Miasto jest idealnym polem do przyrodniczych eksperymentów i nieszablonowych rozwiązań. Czas zaprzestać szalonej mody na jednorodne ogrody w postaci krótko przystrzyżonego trawnika i iglaków, zbytniej pielęgnacji miejskich parków i skwerów. Należy położyć nacisk na szacunek do przyrody i lokalnych warunków, które ją kształtują. Aby rozwiązania ochrony trzmieli w mieście były skuteczne potrzebna jest współpraca lokalnych władz, środowiska naukowego, organizacji pozarządowych i wyedukowanych w tym aspekcie mieszkańców. Dążmy więc, aby tak właśnie się stało, najlepiej zaczynając od własnego ogródka…

Opracowanie: dr Aneta Sikora / Stowarzyszenie Natura i Człowiek

 

 

 

 

xnxx mom son hindi6.pro xvideos 3gp
nandana sen hot photos justindianporn.me parvathy hot
maa ko choda newindiantube.mobi porm 300
xxxnm kashtanka.mobi telugu homemade sex videos
malayalam sex vidos 6indianxxx.mobi pundai images
hd x vedio onlyindianporn.tv desixnx.net
xhamsterporn sikwap.mobi indian bf videos com
x veidos desixxxtube.org sikh kara
xxxpo indianpornmovies.info aunties no
malayalamsez hotmoza.tv dhankasari
doujinshi hypnosis hentai.name dickgirl on male comic
www.xvideos.com free download hotindianporn.mobi fux. com
father in law xvideo kompoz2.com vidya balan topless
xxx apartments justindianporn2.com sex vifeo
longines watches sobazo.com headboard